Pierwsza wojna światowa miała szereg konsekwencji nie tylko w sferze politycznej, ale również kulturalno-artystycznej. Tuż po wybuchu konfliktu zbrojnego zebrała się w Zurychu grupa literatów i artystów, którzy w sposób otwarty i za pomocą innowacyjnych metod twórczych wyrażali swój sprzeciw wobec absurdów i okrucieństwa działań wojennych. Wkrótce to nieformalne ugrupowanie zamieniło się w międzynarodowy ruch dadaistów z nowymi ośrodkami w Paryżu, Nowym Jorku czy Berlinie. Dadaiści sukcesywnie przekraczali granice sztuki, protestowali przeciwko politycznej i kulturalnej degeneracji – i tym samym na nowo określili rolę artysty w XX w.
Wybuch pierwszej wojny światowej spowodował, że do neutralnej Szwajcarii zaczęli napływać liczni emigranci, w tym intelektualiści i artyści z Europy Środkowo-Wschodniej – poszukujący azylu, miejsca, gdzie mogliby spokojnie żyć i tworzyć. W latach 1915–1916 Zurych stał się miejscem narodzin formacji artystycznej, która choć nie miała spójnego programu ani jednolitego stylu, zrewolucjonizowała XX-wieczne postrzeganie sztuki i roli artysty. Nowo powstały ruch, nazwany później dadaizmem, został zapoczątkowany przez poetów i pisarzy działających w utworzonym w lutym 1916 r. Cabaret Voltaire – był to literacko-artystyczny klub, w którym mogli twórczo eksperymentować jego założyciele, na czele z Niemcami: pisarzem Hugo Ballem, jego żoną Emmy Hennings oraz psychoanalitykiem i literatem Richardem Huelsenbeckiem, a także rumuńskim poetą Tristanem Tzarą i francuskim malarzem Hansem Arpem.
Cabaret Voltaire okazał się jednak nie tylko miejscem artystycznej zabawy z formą i pierwszych dadaistycznych performance’ów – parateatralnych występów inicjowanych przez artystę – ale również trybuną dla wyrażenia sprzeciwu wobec ówczesnej sytuacji w Europie. Członków ruchu, mimo wielu różnic, łączyły niewątpliwie dwie rzeczy: bezwzględne potępienie wojny, którą uważali za całkowity absurd i ostateczny dowód na upadek kultury europejskiej, oraz chęć przeciwstawienia się skostniałej tradycji artystycznej, radykalnego przekroczenia wszystkich norm w sztuce.
Dadaiści nie byli pierwszym ugrupowaniem awangardowym poruszającym temat wojny – pojawiał się on już wcześniej w manifestach i deklaracjach włoskich futurystów. To jednak, co zdecydowanie odróżniało poglądy dadaistów od stanowiska futurystów, sławiących wojnę jako „jedyną higienę świata” [1] i sprzyjających faszyzmowi, to właśnie bezwzględny sprzeciw wobec tak absurdalnej manifestacji przemocy na dużą skalę. Pierwsza wojna światowa, zwana również Wielką Wojną, była pierwszym tak masowym konfliktem militarnym, który pokazał, do jakich okrucieństw zdolna jest upadła zachodnia cywilizacja. Według dadaistów do cywilizacyjnego załamania Zachodu przyczyniła się także słabość przedwojennej kultury, która nie spełniała już swojej funkcji i zbytnio odseparowała się od życia. Z tej obserwacji wywodził się główny postulat dadaizmu: idea całkowitej rewolty artystycznej.
Celem dadaistów w Zurychu i innych ośrodkach – ruch rozwinął się w Paryżu i Nowym Jorku, a następnie w kilku miastach niemieckich – stało się dążenie do całkowitej destrukcji sztuki rozumianej jako przedmiot kultu estetycznego. Do początków XX w. sztukę traktowano z niemal nabożną czcią, a dzieło sztuki stanowiło „uświęcony” przedmiot uwielbienia. Twórcy tacy jak Tzara, a wśród plastyków – Arp, Marcel Duchamp czy Francis Picabia przeciwstawiali się owemu podejściu, wyśmiewali je i negowali. Według dadaistów sztuka powinna być wolna od reguł i norm estetycznych i społecznych. To przekonanie doprowadziło ich do zaproponowania pojęcia antysztuki, czyli twórczości antyracjonalistycznej i antyestetycznej, która za główne formy wypowiedzi obrała sobie absurd, ironię i kpinę. Specyficzna postawa twórcza dadaistów była widoczna w każdym wymiarze ich działalności – od samej nazwy ugrupowania, wywodzącej się od francuskiego wyrazu dada, znalezionego przypadkiem w słowniku i oznaczającego błahostkę, dziecięcą zabawkę, po tworzone dzieła.
Do początków XX w. sztukę traktowano z niemal nabożną czcią, a dzieło sztuki stanowiło „uświęcony” przedmiot uwielbienia. Celem dadaistów stało się dążenie do całkowitej destrukcji sztuki rozumianej jako przedmiot kultu estetycznego.
Największą rewolucją estetyczną rozpoczętą przez omawiany ruch było wprowadzenie do sztuki ready-mades, czyli przedmiotów gotowych, wyprodukowanych fabrycznie, które artysta podnosił do rangi dzieła sztuki poprzez zmianę ich przeznaczenia i kontekstu, w jakim występowały. Najbardziej znanymi przykładami ready-mades są dzieła Marcela Duchampa: „Suszarka na butelki” (1914) czy kontrowersyjna „Fontanna” (1917) – rzeźba, w której artysta wykorzystał gotowy ceramiczny pisuar, opatrzony podpisem i wyeksponowany w galerii sztuki. Podobne działania spotykały się w początkach XX w. z oburzeniem publiczności, ponieważ przekraczały granice dobrego smaku i pozbawiały dzieło aury świętości. Eksperymentując z formą i posługując się dowcipem, dadaiści udowodnili, że sztuka jest ciągle żywa i może stanowić nie tylko obiekt estetycznego zachwytu, ale także komentarz do rzeczywistości, a przede wszystkim – że najbardziej liczy się nie samo fizyczne dzieło, ale idea artysty.
Międzynarodowe środowisko twórców z tego kręgu rozrastało się w zawrotnym tempie, objęło dwa kontynenty i kilka krajów. Wydano liczne manifesty, powstawały również pisma dadaistyczne. Mimo że największa intensywność działań ruchu przypada na lata 1916–1917 i jest związana z Zurychem, w okresie powojennym szczególnie zaktywizował się ośrodek niemiecki. Berlińscy dadaiści koncentrowali się przede wszystkim na kwestiach politycznych i społecznych, tworzyli m.in. kolaże krytykujące wypaczenia nowej, powojennej rzeczywistości. „Cięcie nożem kuchennym dada przez ostatnią weimarską, spasioną piwem epokę kulturalną Niemiec” (1919) autorstwa Hannah Höch to doskonały przykład dadaistycznego fotomontażu, w którym artystka ukazuje chaos, polityczną i kulturalną fragmentację nowo utworzonej Republiki Weimarskiej. Tak odważna postawa oraz innowacyjność niemieckich dadaistów przyczyniły się do ich kłopotów z coraz bardziej radykalną władzą. Był to jeden z powodów (choć nie główny), dla których w początkach lat 20. XX w. ruch zaczął zamierać. Nie zmienia to faktu, że dadaistyczna rewolucja odcisnęła wyraźne piętno na twórczości późniejszych dekad, wytyczyła i przetarła szlak sztuce współczesnej.
Przypis:
1. Filippo Tommaso Marinetti, Manifest futuryzmu [w:] Artyści o sztuce. Od van Gogha do Picassa, wybór i opracowanie Elżbieta Grabska-Wallis i Hanna Morawska, PWN, Warszawa 1969.
Bibliografia:
Hans Richter, Dadaizm: sztuka i antysztuka, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1983.